Dla mnie Janusz Majewski był jednym z najsympatyczniejszych osób, jakie spotkałem w życiu - powiedział PAP aktor Aleksandar Milićević. Bezinteresownie życzliwy i dobry, był autentycznym autorytetem.
Odszedł wielki artysta, ostatni z wielkich reżyserów polskich, takich jak Andrzej Wajda Jerzy Kawalerowicz, Jerzy Antczak – powiedział o wybitym twórcy kina Januszu Majewskim Jacek Bromski, reżyser i wieloletni prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Nie żyje Janusz Majewski, jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych, scenarzysta, pisarz i wieloletni prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich - poinformowało w środę SFP. Reżyser odszedł w wieku 92 lat.
Ostatni raz widziałem Lolka po premierze filmu „Ekscentrycy” – mówi PAP.PL reżyser Janusz Majewski, wspominając zmarłego Leonarda Pietraszaka. „Lolek był miłośnikiem jazzu i jak mnie zobaczył, to mnie uściskał, że w ogóle ten film zrobiłem” – dodaje.
Uważałem go za bardzo zdolnego, wybitnego aktora, dlatego obsadziłem go w roli Krzysztofa Kalinowskiego w "Siedlisku". Do tego wszystkiego był bardzo miłym i otwartym człowiekiem - powiedział PAP reżyser Janusz Majewski o zmarłym w środę Leonardzie Pietraszaku.
90 lat temu, 5 sierpnia 1931 r., urodził się Janusz Majewski, reżyser i scenarzysta - twórca m.in. "C.K. Dezerterów", "Zaklętych rewirów" i "Lekcji martwego języka" - oraz prozaik. 11 sierpnia ukaże się zbiór jego nowych opowiadań pt. "Maleńka".
Z okazji jubileuszu Pańskich 90. urodzin proszę przyjąć serdeczne gratulacje oraz życzenia dobrego zdrowia, niesłabnących sił twórczych, nowych inspiracji, satysfakcji z efektów Pana pracy dydaktycznej - napisał prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do reżysera Janusza Majewskiego.
On był niezwykle uroczym człowiekiem, miał taki urok, taką aurę, że nie sposób było go nie lubić - powiedział PAP reżyser filmowy, dramatopisarz Janusz Majewski o zmarłym Piotrze Machalicy. To był naprawdę bliski mi bardzo człowiek - zaznaczył.
Był aktorem na wagę złota. Miał pełną świadomość wszystkich środków, których używał. Mobilizował maksymalnie innych aktorów, wyciągał z nich rzeczy, o których nawet nie wiedzieli, że je mają - mówi reżyser Janusz Majewski, wspominając zmarłego Wojciecha Pszoniaka.