Nie ma dowodów, że w Kuropatach pod Mińskiem pogrzebano ciała ponad 3,8 tys. ofiar zbrodni katyńskiej. Jest to jednak miejsce najbardziej prawdopodobne - mówią badacze z PAN i IPN, komentując przypuszczenia białoruskiego historyka, że Polaków pochowano także w innych miejscach.
"Piaśnica, Palmiry, Katyń... Zgładzony kwiat polskiej inteligencji" to tytuł konkursu plastycznego dla dzieci i młodzieży, który ogłoszono w Zamościu. Do udziału w nim zachęca IPN, podkreślając znaczenie upamiętnienia polskich ofiar totalitaryzmów. Konkurs, który ma charakter ogólnopolski, ma za zadanie kultywować pamięć o Polakach – ofiarach zbrodni sowieckich i niemieckich, rozwijać poczucie tożsamości narodowej u dzieci i młodzieży, a także pomóc im w kształtowaniu postaw patriotycznych i społecznych.
Inauguracyjne posiedzenie Dumy Państwowej otworzy jeden z liderów rosyjskich neostalinowców Władimir Dołgich, były zastępca członka Biura Politycznego i sekretarz Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR).
Wśród kandydatów kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja do Dumy Państwowej znajduje się Aleksiej Puszkow, publicysta telewizji TVC, obrońca stalinowskiej wersji Katynia. Znany jest on z przekonywania, że Polaków, wziętych do niewoli w 1939 roku przez Armię Czerwoną, zamordowali w 1941 roku hitlerowcy, a dokumenty świadczące o winie Józefa Stalina i NKWD za ten mord zostały sfabrykowane. Puszkow zasiada już w Radzie ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR.
Informacje "O wynikach tzw. sprawy katyńskiej" m.in. Wsiewołoda Mierkułowa z Kolegium Specjalnego NKWD, telegramy o typowaniu polskich rodzin do wywózki z Polski, ekspertyzę na temat kwalifikacji zbrodni ludobójstwa - zawiera m.in. badana w IPN dokumentacja rosyjskiego śledztwa katyńskiego.
Sądy w Moskwie odroczyły w poniedziałek do grudnia dwa pozwy Jewgienija Dżugaszwilego, wnuka Józefa Stalina, mające związek z Katyniem: przeciw Dumie Państwowej za jej ubiegłoroczną uchwałę oraz przeciw telewizji i znanemu publicyście Władimirowi Poznerowi. Ostankiński Sąd Rejonowy w Moskwie wyznaczył na 21 grudnia rozpoczęcie procesu, który Dżugaszwili wytoczył Poznerowi i telewizji Kanał 1 za niedawny komentarz dotyczący Katynia.