Losy górników z kopalni Wujek i innych robotników z grudnia 1981 r. były fundamentem solidarności i wolności, bez którego wolna Polska nie mogłaby później powstać – mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas 38. rocznicy pacyfikacji Wujka.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach milicja użyła broni palnej; zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych. Śmierć górników kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.
W piątek rano z Katowic wyruszyła pielgrzymka biegowa, upamiętniająca bł. księdza Jerzego Popiełuszkę oraz dziewięciu górników z kopalni Wujek, którzy zginęli od milicyjnych kul na początku stanu wojennego. W sobotę biegacze dotrą do grobu ks. Popiełuszki w Warszawie.
25 września ma ruszyć proces Romana S., byłego członka plutonu specjalnego ZOMO, oskarżonego o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 r. Taki termin wyznaczył w poniedziałek Sąd Okręgowy w Katowicach.
Do 6 sierpnia ma być aresztowany Roman S. - b. zomowiec, podejrzany o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 r. Sąd Okręgowy w Katowicach, który w środę rozpoznawał zażalenie prokuratora IPN, wydłużył termin stosowania tego środka zapobiegawczego. IPN liczy, że w tym czasie uda się skierować do sądu akt oskarżenia.
Sąd Rejonowy Katowice-Zachód aresztował w środę Romana S. - b. zomowca, podejrzanego o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” na początku stanu wojennego. We wtorek b. zomowiec usłyszał w IPN zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej.
Prokurator IPN skierował w środę do sądu wniosek o aresztowanie Romana S. - b. funkcjonariusza MO, który jest podejrzany m.in. o strzelanie w grudniu 1981 r. do protestujących górników kopalni „Wujek”. We wtorek b. zomowiec usłyszał zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej.
Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej przedstawił we wtorek w katowickim IPN zarzut Romanowi S., b. funkcjonariuszowi MO, który jest podejrzany m.in. o strzelanie w grudniu 1981 r. do protestujących górników kopalni Wujek. Prokurator wskazał, że jest to zbrodnia komunistyczna, będąca zbrodnią przeciwko ludzkości.
Osądzenie oskarżonych o udział w największej zbrodni stanu wojennego – strzelaniu do górników w kopalniach „Wujek” i „Manifest Lipcowy” – okazało się niezwykle trudne. W ciągu 30 lat od upadku PRL wielokrotnie podejmowano próby pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców tej tragedii.
W Chorwacji zatrzymano Romana S. - byłego funkcjonariusza plutonu specjalnego MO, podejrzanego o strzelanie do górników kopalni „Wujek” - dowiedziała się PAP. Sprawiedliwości stanie się zadość - ocenił dla PAP minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.