Górnicy z kopalni „Wujek”, działacze „Solidarności” byli wśród tych, którzy spotkali się w niedzielę przy grobie i obelisku Janka Stawisińskiego – górnika z Koszalina, który został śmiertelnie postrzelony podczas pacyfikacji katowickiej kopalni. Uczcili 39. rocznicę jego śmierci.
Firma Adventure Ekspozycje zrealizuje wystawę stałą rozbudowywanego właśnie Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności (ŚCWiS), działającego przy katowickiej kopalni Wujek. Otwarcie ekspozycji zaplanowano na grudzień br. – w 40. rocznicę pacyfikacji zakładu.
Z inicjatywy Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności, kultywującego pamięć m.in. o narodzinach Solidarności i tragedii w katowickiej kopalni Wujek na początku stanu wojennego, powstaje aplikacja na smartfony pod nazwą mPamięć, przybliżająca wydarzenia sprzed blisko 40 lat.
„Jesteśmy głęboko oburzeni traktowaniem naszych kolegów: lekarzy, pielęgniarek, sanitariuszy, spełniających swoje obowiązki po brutalnej interwencji oddziałów ZOMO i WP na kopalni +Wujek+, gdzie ww. oddziały prowadziły akcje” – pisało 18 grudnia 1981 r. troje lekarzy Górniczego Centrum Rehabilitacji „Repty” w Tarnowskich Górach – Józef Kowalczyk, Ignacy Pietruszka i Maria Poleszczuk – w liście do I sekretarza KC PZPR, premiera i przewodniczącego WRON Wojciecha Jaruzelskiego.
Losy górników z kopalni Wujek i innych robotników z grudnia 1981 r. były fundamentem solidarności i wolności, bez którego wolna Polska nie mogłaby później powstać – mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki podczas 38. rocznicy pacyfikacji Wujka.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach milicja użyła broni palnej; zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych. Śmierć górników kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.
W piątek rano z Katowic wyruszyła pielgrzymka biegowa, upamiętniająca bł. księdza Jerzego Popiełuszkę oraz dziewięciu górników z kopalni Wujek, którzy zginęli od milicyjnych kul na początku stanu wojennego. W sobotę biegacze dotrą do grobu ks. Popiełuszki w Warszawie.
25 września ma ruszyć proces Romana S., byłego członka plutonu specjalnego ZOMO, oskarżonego o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 r. Taki termin wyznaczył w poniedziałek Sąd Okręgowy w Katowicach.
Do 6 sierpnia ma być aresztowany Roman S. - b. zomowiec, podejrzany o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 r. Sąd Okręgowy w Katowicach, który w środę rozpoznawał zażalenie prokuratora IPN, wydłużył termin stosowania tego środka zapobiegawczego. IPN liczy, że w tym czasie uda się skierować do sądu akt oskarżenia.
Sąd Rejonowy Katowice-Zachód aresztował w środę Romana S. - b. zomowca, podejrzanego o strzelanie do górników protestujących w kopalni „Wujek” na początku stanu wojennego. We wtorek b. zomowiec usłyszał w IPN zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej.