Uhonorowany na tegorocznym festiwalu w Gdyni kilkoma nagrodami, w tym za najlepszą reżyserię - dla Magnusa von Horna - polsko-szwedzki dramat "Intruz", ze zdjęciami Łukasza Żala, trafił w piątek do kin. Bohaterem jest nastolatek, który zabił swoją dziewczynę.
Polsko-szwedzki dramat "Intruz" w reż. Magnusa von Horna będzie miał światową premierę na trwającym 68. festiwalu w Cannes. Zostanie pokazany w prestiżowej sekcji Quinzaine des Realisateurs, czyli Directors' Fortnight - informuje Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Wieczór polskiego kina z projekcją filmów nominowanych w tym roku do Oscarów zorganizowano w Instytucie Polskim w Rzymie w sobotę, czyli w przeddzień ceremonii wręczenia statuetek w Los Angeles. Do Instytutu przybyły tłumy kinomanów.
To powód do niezwykłej dumy, w historii polskiej kinematografii nigdy nie było takiego roku - tak o pięciu nominacjach do Oscarów dla Polaków mówi dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz. Zwraca też uwagę na skuteczną promocję polskich filmów.
Przez najbliższy miesiąc w Stanach Zjednoczonych mają trwać działania promujące "Idę" w reż. Pawła Pawlikowskiego. Film został nominowany do nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej w dwóch kategoriach: najlepszy obraz nieanglojęzyczny i zdjęcia. Oscarowa gala - 22 lutego.
"Ida" Pawła Pawlikowskiego zdobyła nominacje do Oscara w dwóch kategoriach - obraz nieanglojęzyczny i zdjęcia. Nominacje otrzymały także dwa polskie filmy dokumentalne - "Joanna" i "Nasza klątwa" oraz kostiumograf Anna Biedrzycka-Sheppard.
Zdjęcia do "Idy" to efekt twórczej symbiozy. Informacja, że jestem nominowany do Oscara dopiero do mnie dociera - powiedział PAP Łukasz Żal, nominowany - wspólnie z Ryszardem Lenczewskim - do Oscara w kategorii najlepszy operator za zdjęcia do "Idy" Pawła Pawlikowskiego.
"Ida" - w kategoriach najlepszy obraz nieanglojęzyczny i zdjęcia - oraz filmy "Joanna" i "Nasza klątwa" w kategorii krótkometrażowy dokument, zostały nominowane do Oscarów. Szansę na nagrodę ma też kostiumograf Anna Biedrzycka-Sheppard.