Wymiar sprawiedliwości po 1989 r. potrzebował zmian i wiele - choć nie wszystkie - udało się przeprowadzić, bo byliśmy przygotowani do rozmów przy Okrągłym Stole - mówi w wywiadzie dla PAP prof. Adam Strzembosz były I Prezes SN. Uważa on, że pora kończyć lustrację.
O nadziejach i przewidywaniach związanych z obradami Okrągłego Stołu w Polsce w 1989 r. rozmawiali w sobotę w stolicy korespondenci zagraniczni, uczestniczący w dyskusji „Fałszywe proroctwa?”. Spotkanie zorganizowano w ramach VI edycji Karuzeli Cooltury.
W 1989 r., kiedy w Polsce upadał komunizm, korespondentami głównych amerykańskich gazet: "New York Timesa" i "Washington Post" byli John Tagliabue i Jackson Diehl. Ich relacje najpełniej kształtowały obraz historycznych polskich przemian na użytek elit w USA.
Wieloletni korespondent radia niemieckiego w Polsce Reinhold Vetter pierwsze kontakty z demokratyczną opozycją nawiązał już w latach 70. Był w Stoczni Gdańskiej, gdy powstawała Solidarność. W 1989 r. relacjonował obrady Okrągłego Stołu, czerwcowe wybory i powstanie rządu Tadeusza Mazowieckiego.
Stefan Bratkowski, wybitny dziennikarz, publicysta i jeden z uczestników Okrągłego Stołu, wspomina w rozmowie z PAP, jak w latach 80. ub. wieku Polska za sprawą Solidarności trafiła na czołówki światowych mediów, i kiedy uświadomiono sobie znaczenie Okrągłego Stołu nie tylko dla Polski.
Opinie Wojciecha Jaruzelskiego nt. Solidarności zmieniały się z upływem lat. Wprowadzając stan wojenny, mówił o ekstremistach i awanturnikach dążących do konfrontacji. 20 lat później przyznał, że „Solidarność miała dalekosiężną rację, która w ostatecznym rachunku zwyciężyła”.
Ludzie powiedzieli "dość" - tak Aleksander Kwaśniewski wspomina wyniki wyborów 4 czerwca 1989 r. Zdaniem byłego prezydenta droga, którą przeszła Polska od Okrągłego Stołu, wyborów i reform, jakie zostały wprowadzone, jest "modelowa", choć trudna do skopiowania np. na Ukrainie.
Nie straciliśmy 25 lat transformacji od wyborów z 4 czerwca - ocenia marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Według niej Polskę stać, by być liderem w UE. "Polacy nie mają powodu, by mieć kompleksy. Przeciwnie. To, że nasz kraj się zmienia, to nie zasługa polityków, ale społeczeństwa" - mówi Kopacz. PAP: Co zapamiętała Pani z 4 czerwca 1989 roku?