Opinie Wojciecha Jaruzelskiego nt. Solidarności zmieniały się z upływem lat. Wprowadzając stan wojenny, mówił o ekstremistach i awanturnikach dążących do konfrontacji. 20 lat później przyznał, że „Solidarność miała dalekosiężną rację, która w ostatecznym rachunku zwyciężyła”.
Ludzie powiedzieli "dość" - tak Aleksander Kwaśniewski wspomina wyniki wyborów 4 czerwca 1989 r. Zdaniem byłego prezydenta droga, którą przeszła Polska od Okrągłego Stołu, wyborów i reform, jakie zostały wprowadzone, jest "modelowa", choć trudna do skopiowania np. na Ukrainie.
Nie straciliśmy 25 lat transformacji od wyborów z 4 czerwca - ocenia marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Według niej Polskę stać, by być liderem w UE. "Polacy nie mają powodu, by mieć kompleksy. Przeciwnie. To, że nasz kraj się zmienia, to nie zasługa polityków, ale społeczeństwa" - mówi Kopacz. PAP: Co zapamiętała Pani z 4 czerwca 1989 roku?
W Polsce po 25 latach, jakie upłynęły od 1989 roku bardzo dużo ludzi żyje gorzej niż przed ćwierć wiekiem. I to jest mój ból. Bo my chcieliśmy Polski wolnej, ale i solidarnej – mówi Kornel Morawiecki, były przewodniczący Solidarności Walczącej.
Z perspektywy 25 lat wolności widać, że Polacy uwolnili się od syndromów charakterystycznych dla wszystkich społeczeństw bloku sowieckiego. Nie jesteśmy już narodem ofiar, potrafimy być Europejczykami – powiedział PAP Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka Karta.
Poświęcony przemianom roku Okrągłego Stołu film "1989", opisujący ówczesny stan ducha Polaków przez pryzmat oficjalnych i podziemnych archiwaliów, fotografii oraz wspomnień obserwatorów zdarzeń, obejrzeć można na 11. festiwalu Planete+ Doc w Warszawie.
Okrągły Stół. To z pewnością najważniejszy totem III Rzeczpospolitej. Dla jednych budzący szacunek wzór politycznego dialogu i źródło pozytywnej inspiracji, dla innych zaś symbol zdrady i zmowy złowrogich sił. Od lat spotykam zwolenników jednej i drugiej opcji. I od lat mam poczucie, że opowiadają mi część tej samej historii.
Jako pierwszy sformułowania „okrągły stół” użył gen. Jaruzelski w czerwcu 1988 r. podczas obrad VII Plenum KC PZPR. Użył go w innym, o wiele węższym znaczeniu (chodziło o dyskusję nad nową ustawą o stowarzyszeniach) niż to, w którym Okrągły Stół przeszedł do historii Polski. Idea spotkania przy stole bez kantów została szybko podjęta przez środowiska opozycyjne skupione wokół Lecha Wałęsy.
Lepiej, żeby Karol Wojtyła był papieżem niż prymasem - tę opinię wyrażaną w Komitecie Centralnym PZPR przypomniano podczas debaty w piątek w Rzymie na temat wpływu pontyfikatu Jana Pawła II na demokratyczne przemiany w Polsce.