80 lat temu, 17 czerwca 1940 r., urodził się Jakub Karpiński. Był jednym z najważniejszych polskich znawców życia społecznego drugiej połowy XX wieku i krytykiem systemu komunistycznego. Nazywany był badaczem „historii jawnej” i pierwszym historykiem badającym system społeczny PRL.
Pierwsze miesiące 1980 r. w PRL to przede wszystkim 40. rocznica zbrodni katyńskiej, na której skoncentrowała się (zwłaszcza w marcu i kwietniu) opozycja, a także wybory do Sejmu z 23 marca. Wybory – co warto przypomnieć – zbojkotowane przez większość polskich opozycjonistów, poza Konfederacją Polski Niepodległej, która bez powodzenia próbowała wystawić w nich swoich kandydatów.
W instytucjach, które zmuszone są łączyć realia codziennego życia ze sferą życia duchowego czy intelektualnego, które muszą, jak powiedziałby Zbigniew Herbert, „łączyć ziarno absolutu z ziarnem gliny”, a zarazem gromadzić i hierarchizować wiele osób żywo zaangażowanych w życie duchowe i godzić ich sprzeczne często interesy, rodzą się szczególnego rodzaju napięcia.
„Rok1944. Armie hitlerowskie znajdują się w odwrocie, a wielu wysokich urzędników ginącego państwa myśli już o stworzeniu Czwartej Rzeszy. Bazą materialną przyszłego nazistowskiego państwa mają stać się zasoby złota, obcych walut i kosztowności zrabowanych w podbitych krajach […] Późną jesienią 1944 r. władze wrocławskiej policji i SS wywożą owe depozyty bankowe w niewiadomym kierunku. Jedyną bezpieczną drogą, którą transport mógł wyjechać z Wrocławia, była droga do Jeleniej Góry” – czytał mocnym, przekonującym głosem lektor filmu dokumentalnego z 1972 r., nakręconego po to, by odnaleziono ludzi posiadających jakiekolwiek informacje o ukrytym złocie.
„Ideologia komunistyczna i ustrój będący jej odwzorowaniem nie przestają być przedmiotem rozważań historycznych. Z różnych perspektyw można oglądać te zjawiska. Potrzebne są studia wokół dziejów myśli sowietologicznej, ale nie tylko. Za wprost niezbędne uznać trzeba opracowania zapatrywań rozmaitych kierunków i przedstawicieli myśli politycznej wobec idei komunistycznej jako projekcji teoretycznej, jak i wobec systemu sowieckiego jako prawzoru rządów totalitarnych” – czytamy we wstępie do publikacji.
70 lat temu, 26 kwietnia 1950 r., Sejm uchwalił ustawę o święcie państwowym 1 maja. Dzień ten stał się ważną częścią składową tożsamości PRL budowanej przez komunistów. Ustawa z roku 1950 była również ostatecznym symbolicznym zawłaszczeniem tradycji 1 maja oraz wymazaniem patriotycznego przesłania dawnych obchodów.
Ruch „Wolność i Pokój” został utworzony w 1985 r. z inicjatywy działaczy opozycji wywodzących się z Niezależnego Zrzeszenia Studentów oraz Konfederacji Polski Niepodległej. Skupiał ludzi młodych, których łączył sprzeciw wobec komunizmu, a także krytyczne nastawienie do działań „dorosłej” opozycji, szczególnie tej skupionej wokół Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”.