Koncerty, konferencje naukowe, biegi, spektakl, wystawy – to niektóre wydarzenia organizowane w związku z mijającą 16 grudnia 35. rocznicą pacyfikacji katowickiej kopalni "Wujek", gdy na początku stanu wojennego od milicyjnych kul zginęło dziewięciu górników.
Upamiętnienie 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego oraz "oddanie należnej czci tym wszystkim, którzy zginęli w latach osiemdziesiątych z rąk komunistycznych oprawców" zakłada uchwała, którą we wtorek przyjął Senat.
Oddanie „należnej czci wszystkim, którzy zginęli w latach osiemdziesiątych z rąk komunistycznych oprawców" zakłada projekt uchwały ws. 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, który poparli w poniedziałek senatorowie komisji ustawodawczej.
25 listopada 1981 r. studenci Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej rozpoczęli strajk okupacyjny. Uformował się komitet strajkowy, który zgłosił gotowość podjęcia rozmów z Komisją Międzyresortową. Rozmowy zostały jednak zawieszone, a Minister Spraw Wewnętrznych podjął decyzję o użyciu sił porządkowych do rozwiązania konfliktu. Władze przewidywały, że strajkujący będą stawiać czynny opór.
Generał Ryszard Kukliński był wielką postacią naszej historii, był rycerzem naszej niepodległości - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w Belwederze. Nadanie mu nominacji generalskiej nazwał aktem sprawiedliwości historycznej
"Kryptonim Jodła" to tytuł obchodów 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, które 10 grudnia odbędą się w Warszawie. Zaplanowano wizyty w miejscach związanych z 13 grudnia 1981 r., m.in. w aresztach, gdzie więziono działaczy Solidarności.
Na trzy lata pozbawienia wolności skazał Sąd Rejonowy w Cieszynie byłego komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie Józefa K. za bezprawne internowanie działaczy opozycji w stanie wojennym. Sąd uznał to za zbrodnię przeciw ludzkości.
Na półtora roku więzienia bez zawieszenia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku b. komendanta wojewódzkiego milicji w tym mieście, za bezprawne internowania działaczy opozycji w stanie wojennym 35 lat temu. Wyrok jest prawomocny.
Mieszkający od kilkudziesięciu lat w Kanadzie dentysta Stanisław Królczyk po krwawej pacyfikacji kopalni Wujek w grudniu 1981 r. wraz z żoną zarobił, a później w konspiracji przywiózł do Polski pieniądze dla rodzin zastrzelonych wówczas górników.