87 krajów uczestniczy w 60. Biennale Sztuki w Wenecji, odbywającym się pod hasłem „Obcokrajowcy są wszędzie”. Wystawa potrwa do 24 listopada. Prezentacje w narodowych pawilonach i w innych przestrzeniach zorganizowano w weneckich Ogrodach, w Arsenale i innych częściach miasta.
Prace pedagogów z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, którzy na co dzień kształcą przyszłych konserwatorów dzieł sztuki, będzie można od niedzieli oglądać w Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich na wystawie „3 x 2”. Na ekspozycji znajdą się rzeźby, grafiki, dzieła malarskie, rysunki, film animowany.
W Instytucie Polskim w Berlinie od czwartku prezentowana jest wystawa "Belebte Landschaft. Berlin w obiektywie mobilnej camera obscura" Macieja Markowicza. "Wbudowuję camera obscura do vana, roweru lub łodzi. Urządzenia noszą mnie wewnątrz" – tłumaczy twórca.
Ok. 500 wydarzeń - warsztatów, przedstawień, wykładów, koncertów, eksperymentów, pokazów a także rodzinny piknik - znalazło się w programie tegorocznego jubileuszowego, XX Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki. Impreza odbędzie się w dniach 10-19 maja.
Pracownik muzeum sztuki nowoczesnej w Monachium został zwolniony, kiedy okazało się, że po kryjomu wywiesił na wystawie własny obraz, licząc na przełom w karierze - poinformował brytyjski dziennik „The Guardian”.
Tamarę Łempicką się kocha albo nienawidzi. Żaden historyk sztuki nie przejdzie wobec tych obrazów obojętnie. Nikt nie powie, że jej malarstwo jest złe - przetrwało próbę czasu i na stałe weszło do kanonu europejskiej - powiedział PAP kustosz Muzeum Narodowego w Lublinie Łukasz Więcek.
Udało nam się nawiązać kontakt ze spadkobierczyniami Tamary Łempickiej. Uznały, że mogą powierzyć nam misję promowania jej twórczości w Polsce. Przygotowanie albumu Łempickiej trwało dwa lata - powiedziała PAP Aleksandra Fałkowska-Dziedzic z Wydawnictwa BOSZ.
Datament to neologizm, który odzwierciedla ideę projektu – tłumaczyła Anna Barlik, współautorka instalacji, którą można oglądać w warszawskiej Zachęcie. „Datament jako nadprodukcja danych zaczyna być pewnego rodzaju władzą - establishmentem, któremu często bezrefleksyjnie zawierzamy” – dodała.
Na najnowszych obrazach Katarzyny Karpowicz jest dużo czerwieni, koloru życia, mocy, tętniącej krwi. - Te kolory mnie zregenerowały, przywróciły radość i energię. Po wystawie o nieistnieniu zrobiłam wystawę o radości istnienia - mówiła PAP artystka.