Na postać Czesława Kiszczaka patrzymy zwykle jako na współtwórcę stanu wojennego i najbliższego współpracownika Wojciecha Jaruzelskiego. Nie powinniśmy jednak zapominać, że swoją służbę komunistycznemu totalitaryzmowi rozpoczął już w 1945 roku w kierowanej bezpośrednio przez sowieckich oficerów okrutnej Informacji Wojskowej.
Niestawianie się Czesława Kiszczaka na rozprawach sądowych było demonstracyjne - sygnalizował postawę wyższości, własnej suwerenności względem państwa polskiego - ocenił w czwartek w rozmowie z PAP politolog prof. Włodzimierz Marciniak.
Zmarł Czesław Kiszczak, szef MSW z lat 80., prawomocnie skazany za wprowadzenie stanu wojennego. Był też oskarżony o przyczynienie się do śmierci 9 górników z kopalni "Wujek. Współarchitekt Okrągłego Stołu. Miał 90 lat. O śmierci Kiszczaka poinformowała PAP w czwartek jego żona.
Zmarły w czwartek gen. Czesław Kiszczak stawał przed sądami kilkakrotnie. Prawomocnie skazano go za sprawstwo stanu wojennego i działania w MSW w latach 80. Nie doczekał wyroku ws. śmierci górników z "Wujka". IPN bada jego udział w śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.
Stan zdrowia psychicznego Czesława Kiszczaka "znacznie utrudnia" jego uczestnictwo w czynnościach procesowych - uznali biegli lekarze, o czym poinformowała w poniedziałek PAP sędzia Barbara Trębska, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
21-osobowa Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele, była oficjalnie administratorem stanu wojennego. W praktyce była ona jednak ciałem fasadowym. Najważniejsze decyzje w okresie stanu wojennego podejmowała nieformalna grupa wojskowych oraz członków partii nazywana dyrektoriatem. W jej skład obok gen. Jaruzelskiego wchodzili: gen. Florian Siwicki (wiceminister obrony narodowej), gen. Czesław Kiszczak (minister spraw wewnętrznych), gen. MO Mirosław Milewski (sekretarz KC), Mieczysław F.
Gen. Wojciech Jaruzelski niezmiennie bronił decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Twierdził, że uchronił on Polskę od chaosu gospodarczego, bratobójczej walki i sowieckiej interwencji zbrojnej, która byłaby konsekwencją procesu rozkładu państwa i destabilizacji regionu.
Odnotowując śmierć Wojciecha Jaruzelskiego "Financial Times" pisze, że zmarł "nieugięty generał, który zmiażdżył Solidarność, wyprowadzając wojsko na ulice, ale dekadę później negocjował pokojowy upadek komunistycznego reżimu".
Informując o śmierci Wojciecha Jaruzelskiego, rządowa "Rossijskaja Gazieta" w poniedziałek podkreśla, że to on w 1981 r. wprowadził stan wojenny i że to dzięki niemu w 1989 r. mogły się odbyć rozmowy okrągłego stołu, po których Polska zerwała z socjalizmem.