29 marca 1931 roku Marszałek Józef Piłsudski dopłynął na pokładzie kontrtorpedowca ORP „Wicher” do Gdyni, powracając z Madery, gdzie przebywał na leczeniu przez trzy miesiące. Pobyt na portugalskiej wyspie był najdłuższym zagranicznym pobytem Piłsudskiego po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
93 lata temu urodził się Wojciech Drewniak, uczestnik kampanii polskiej 1939 r., więziony przez gestapo i wywieziony w pierwszym transporcie polskich więźniów politycznych do KL Auschwitz, więzień KL Gross–Rosen, po 1945 r. zaangażowany w ewakuację z Polski osób zagrożonych represjami komunistycznymi, Żołnierz Wyklęty w 1947 r. skazany na karę śmierci.
30 marca 1940 roku żołnierze Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, dowodzonego przez mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, pokonali niemiecki batalion policji pod Huciskiem w powiecie koneckim. Nieprzyjaciel, ponosząc spore straty w ludziach (ok. 100 ofiar) i sprzęcie, musiał zarządzić odwrót.
Ostatnie lato pierwszej wojny światowej młodopolski pisarz, poeta i dramaturg Stanisław Przybyszewski spędził na Podkarpaciu. W lipcu i sierpniu 1918 r. wypoczywał w leśniczówce w Straszydlu k. Rzeszowa; gościł go leśniczy, a także poeta Kazimierz Bielański.
74 lata temu, w nocy z 23 na 24 marca 1941 roku, na Berlin spadły pierwsze „polskie” bomby. W wyprawie na niemiecką stolicę wzięło udział 130 samolotów alianckich, z czego cztery maszyny – typu Vickers Wellington – pilotowali Polacy z 300. Dywizjonu Bombowego „Ziemi Mazowieckiej”. Wydarzenie to upamiętnia napis na jednej z tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
25 marca 1933 roku Sejm uchwalił nową ustawę o Orderze Virtuti Militari, którą ogłoszono 8 maja tego roku. Określała ona warunki przyznawania odznaczenia, zmieniała jego nazwę – z Orderu Wojskowego VM na Order Wojenny VM, a także ustanawiała święto orderowe na 11 listopada, na pamiątkę odzyskania przez Polskę niepodległości.
70 lat temu żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego dotarli do wód Bałtyku, odzyskując dostęp do morza po prawie sześciu latach niemieckiej okupacji. 17 i 18 marca 1945 roku w Mrzeżynie i Kołobrzegu odbyły się największe uroczystości nawiązujące do symbolicznych zaślubin z Bałtykiem, których dokonano po odzyskaniu niepodległości.
Na warszawskim Pomniku Tysiąclecia Jazdy Polskiej wymieniono czterdzieści trzy bitwy, w których walczyła polska jazda na przestrzeni niemal dziesięciu stuleci. Dla wielu zaskoczeniem jest ostatnia z nich, dziś zupełnie zapomniana: Borujsko 1945. Dokładnie siedemdziesiąt lat temu jeźdźcy z orzełkami na czapkach po raz ostatni ruszyli do szarży.
W ostatnich latach temat powojennego podziemia niepodległościowego coraz intensywniej obecny jest nie tylko w „obiegu” naukowym, ale i medialnym, czy popularyzatorskim. Wiele fragmentów tej historii ciągle jeszcze odkrywamy. Szczególnie boleśnie jawi się ludzki, osobisty wątek tego doświadczenia, prawie bez wyjątku tragicznego – jedynym happy endem wydawała się udana ucieczka na Zachód. Dalsze losy osób zaangażowanych zbrojnie w walkę z komunizmem, lub we współpracę z partyzantką różnie się jednak toczyły, nie zawsze owocując wieloletnim więzieniem, czy „katyńskim strzałem”. Najczęściej było to życie ciche, utajone, ukryte, niekiedy złamane. Na szczęście nie zawsze, i nie do końca.
Rozpoczęta 18 lutego 1915 roku, trwająca ponad miesiąc bitwa pod Przasnyszem, pochłonęła po obu stronach – niemieckiej i rosyjskiej – prawie 50 tys. ofiar śmiertelnych. Ze względu na zaciętość walk oraz sporą liczbę jeńców wziętych przez rywalizujące ze sobą armie, bitwę przasnyską porównuje się do bitwy nad Marną na froncie zachodnim, podczas której Francuzi zatrzymali niemiecką ofensywę, ocalając Paryż.