50 lat temu, 30 stycznia 1968 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie odbył się ostatni spektakl "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka. Stało się to początkiem kryzysu politycznego, fali studenckich protestów, walki frakcji wewnątrz PZPR oraz fali antysemickiej propagandy.
Byłem na ostatnim przedstawieniu „Dziadów” w Teatrze Narodowym i brałem udział w demonstracji na widowni. Zacząłem wtedy skandować hasło „Niepodległość bez cenzury!”. Tego hasła nie dało się pominąć w oficjalnej propagandzie. Władzy trudno było twierdzić, że jesteśmy nihilistami narodowymi - mówi prof. Karol Modzelewski.
"Sprawiedliwość" - to tytuł spektaklu poświęconego sytuacji polskiego społeczeństwa po wydarzeniach marca 1968 roku. Premiera sztuki, wyreżyserowanej przez Michała Zadarę, odbędzie się 7 marca w stołecznym Teatrze Powszechnym.
"Kilka obcych słów po polsku" – to tytuł spektaklu Teatru Żydowskiego realizowanego we współpracy z Teatrem Polskim w Warszawie, w związku z mijającą w tym roku 50. rocznicą marca '68 r. Premiera sztuki w reżyserii Anny Smolar odbędzie się 10 marca.
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie zorganizuje wiele wydarzeń przywracających pamięć o przyczynach i skutkach antysemickiej kampanii sprzed 50 lat. Kluczowym punktem programu będzie otwarcie wystawy „Obcy w domu. Wokół Marca’68”.
Inaugurując we wtorek obchody 100-lecia powstania Czechosłowacji, prezydent Czech Milosz Zeman powiedział, że Alexander Dubczek (przywódca praskiej wiosny) w 1968 r. przestraszył się. Uznał, że powstanie wolnej Czechosłowacji po 1989 r. to zasługa Michaiła Gorbaczowa.
50 lat temu obradujące w dniach od 3 do 5 stycznia 1968 r. plenum KC Komunistycznej Partii Czechosłowacji przyjęło rezygnację Antonina Novotnego ze stanowiska I sekretarza i wybrało na jego miejsce Alexandra Dubczeka, co uważa się za początek "praskiej wiosny" 1968.
Wspomnienie 1968 r. - polskiego marca i sierpniowej inwazji na Czechosłowację, kończącej „praską wiosnę”, będą jednym z tematów 20. Przeglądu Kino na Granicy, który na przełomie kwietnia i maja odbędzie się w Cieszynie i Czeskim Cieszynie - podali organizatorzy.
Bywają takie przedstawienia, które mogą rozpocząć nową epokę w dziejach narodu. Tak też było z „Dziadami” Kazimierza Dejmka - mówi PAP prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska z Akademii Teatralnej w Warszawie.
Jako o wspólnym dziedzictwie pamiętać należy o Tuwimie, Leśmianie czy Korczaku, a nie Jedwabnem, szmalcownikach i zbrodniarzach z UB. O zbrodniach, które miały miejsce nie wolno zapomnieć, ale po to by były przestrogą na przyszłość - mówi PAP Adam Sandauer, społecznik, uczestnik Marca'68.