W wywiadach przeprowadzonych z osobami, które po Marcu '68 wyjechały z Polski, sprawa wykluczenia była stale poruszana – mówią Justyna Koszarska-Szulc i Natalia Romik, kuratorki wystawy "Obcy w domu. Wokół Marca’68" w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Różnice pomiędzy wydarzeniami Marca ‘68 w Polsce i młodzieżową rewoltą w państwach zachodnich były w czwartek tematem dyskusji „Rok 1968 z perspektywy półwiecza”, która odbyła się w warszawskim Przystanku Historia.
50 lat temu, 8 marca 1968 r. odbył się wiec protestacyjny studentów UW w związku ze zdjęciem wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Stało się to początkiem tzw. wydarzeń marcowych, czyli buntu młodzieży, a jednocześnie kryzysu politycznego związanego z walką frakcyjną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy.
Pozytywnym skutkiem Marca '68 był czerwiec 1989 roku. To był prawdziwy finał tego, co się zaczęło na wielką skalę w 1968 roku - powiedział Adam Michnik w czwartek podczas spotkania na temat 50. rocznicy wydarzeń marcowych na Uniwersytecie Warszawskim.
Marzec '68 łączył w sobie elementy antysemityzmu, buntu pokoleniowego, zazdrości i pokracznego rozrachunku ze stalinizmem - powiedział Prof. Włodzimierz Borodziej podczas debaty - "Rozmowa pokoleń", która odbyła się w czwartek na Uniwersytecie Warszawskim.
Marzec '68 to rok manipulacji. Niektórzy powinni mieć z nim ogromny problem, ale inni mają wszelkie moralne prawo czuć satysfakcję - powiedział w czwartek dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie prof. Jerzy Eisler na Uniwersytecie Warszawskim.
Marzec '68 to fala przemocy symbolicznej: oszczerstw i kłamstw, bezkarnego szczucia na Żydów i Polaków żydowskiego pochodzenia, wyrzucania z pracy i studiów, pobić i aresztowań, przymuszania do emigracji, niszczenia żydowskich organizacji - mówi PAP dyrektor Muzeum POLIN prof. Dariusz Stola. Jak podkreślił, w sumie doprowadziło to do wyjazdu blisko połowy i tak nielicznej już społeczności.
Jeśli ktoś domaga się wolności, to domaga się także, siłą rzeczy, demokracji. Tym szerszym przesłaniem Marca było przesłanie demokratyczne - mówi PAP prof. Andrzej Paczkowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN.