Obraz Polaków odbity w oczach Ukrainek, które pracują i żyją nad Wisłą, wielu z nas się nie spodoba. Ich oceny to dla czytelnika „lekcja pokory” - jak twierdzi autorka rozmów z naszymi sąsiadkami ze Wschodu, które zdecydowały się związać swe życie z Polską choćby na kilka lat. Co ciekawe, żadna z rozmówczyń nie chciała autoryzacji swej wypowiedzi i nie obawiała się mówić o tym, co ją tu spotkało.
„Amerykańskich dyplomatów interesowało dosłownie wszystko: od zakulisowych walk o wpływy w partii (od szczebla centralnego, przez wojewódzkie, po podstawowe organizacje partyjne); przez nastroje w konkretnych środowiskach i grupach (intelektualiści, dziennikarze stołeczni i regionalni, robotnicy, rolnicy, żołnierze, ekonomiści, naukowcy, artyści, urzędnicy, cudzoziemcy…), artykuły prasowe, audycje telewizyjne i radiowe, sytuację w Kościele, działania najróżniejszych grup opozycyjnych; po takie szczegóły, jak natężenie ruchu na drogach i lotniskach, cena kanistra benzyny, długość kolejek i napisy na murach czy… gęstość wąsów Lecha Wałęsy” – czytamy.
„Podsumowanie roku 1907 nie jest, co zrozumiałe, jednoznaczne. Faktem jest jednak, że ten rok, wydaje się, rozstrzygnął ostatecznie, na korzyść państwa rozgrywkę z terrorystami” – dyktował treść listu do premiera Gieorgij Antonowicz Skałon.
„Nikt z obozu rządzącego w Drugiej Rzeczypospolitej nie stał się obiektem tylu ciężkich oskarżeń co minister Beck. I to zarówno za granicą, jak i w ojczyźnie. Zarówno za życia, jak i po śmierci. Oskarżenia te przybrały postać stereotypów i są uporczywie nagłaśniane, niby zdarta, puszczana w kółko płyta gramofonowa. Wszystkie te zarzuty mają jedną wspólną cechę. Są niesprawiedliwe” – czytamy.
Pisarstwo Anny Kowalskiej, choć cenione, uległo niemal całkowitemu zapomnieniu. Zapisała się jednak w historii polskiej literatury jako towarzyszka ostatnich lat życia Marii Dąbrowskiej. Historię ich miłości przypomina Sylwia Chwedorczuk w książce „Kowalska. Ta od Dąbrowskiej”.
Pawiak – już sama nazwa największego więzienia gestapo budziła przerażenie u tych, którzy zdawali sobie sprawę, co działo się z przebywającymi w nim więźniami. Wśród przetrzymywanych tam ludzi były także dzieci, które przyszły na świat już za kratami albo trafiły na Pawiak z zatrzymanymi przez hitlerowców matkami.
„Geyerowie – pionierzy Łodzi przemysłowej” to pierwsza monografia poświęcona wielopokoleniowej rodzinie fabrykantów. Jej współwydawcą jest Centralne Muzeum Włókiennictwa, działające na terenie dawnej Białej Fabryki, zbudowanej w I połowie XIX w. przez Ludwika Geyera.
Upalny czerwiec, więdnące liście i zbiegowisko; matki z dziećmi, babcie z dziećmi, trochę starszych mężczyzn i przeciskające się między dorosłymi dziesięciolatki. Krajobraz społeczny zmienia się wolniej niż ustrój, więc taki obrazek można by zobaczyć i teraz, chociaż inny jest krój radiowozów, inny jest na nich napis i inne, mniejsze są niebieskawe kłęby benzyny.
„Poselstwo RP w Bernie. Przemilczana historia” to nowa publikacja o tzw. Grupie Berneńskiej, czyli o polskich dyplomatach w Szwajcarii, którzy w okresie Holokaustu ratowali Żydów. Ważna była nie tylko bezpośrednia pomoc, ale także informowanie świata o Zagładzie - mówi autorka dr Danuta Drywa.
„Witold Pilecki z własnej woli dał się uwięzić w obozie koncentracyjnym Auschwitz. To proste zdanie, zaledwie zarys historii, sprawiło, że poświęciłem pięć lat na śledzenie losów tego niezwykłego człowieka – właściciela ziemskiego na ówczesnych Kresach, żołnierza ruchu oporu w Warszawie, a wreszcie więźnia wciśniętego do bydlęcego wagonu zmierzającego prosto do obozu koncentracyjnego i szpiega w epicentrum nazistowskiego zła” – pisze Jack Fairweather.