Czy patrzenie na getto przez pryzmat niemieckich fotografii nie oznacza przyjęcia niemieckiego punktu widzenia, epistemologii oprawców? Niekoniecznie - zaznaczył Tomasz Szerszeń we wstępie do albumu.
W ciągu niemal 20 lat istnienia Muzeum Powstania Warszawskiego zgromadziło obszerną kolekcję zdjęć dokumentujących wojnę, okupację i walkę z sierpnia i września 1944 roku. Szczególne miejsce w muzealnej kolekcji zajmują fotografie ukazujące Żydów. Najnowszy album MPW - przygotowany w roku 80. rocznicy wybuchu Powstania w getcie warszawskim - prezentuje wybór w wielu przypadkach niepublikowanych wcześniej materiałów o tematyce żydowskiej.
„W 1939 roku żydowscy mieszkańcy stolicy liczyli ponad 350 tysięcy. Stanowili oni istotny element fotograficznego pejzażu Warszawy. Nie brakowało fotoreportaży społecznych pokazujących zaułki zapełnione rzemieślnikami, handlarzami i dziećmi, którzy odróżniali się strojami, zwyczajami i wyznaniem od pozostałych warszawiaków. Taki sposób przedstawiania żydowskiej wspólnoty niemal zupełnie przeszedł do historii wraz z wybuchem wojny. Rolę dokumentalistów nagle przejęli obcy – niemieccy fotoamatorzy i reporterzy z oficjalnych Kompanii Propagandowych III Rzeszy” – zaznaczyła Joanna Jastrzębska-Woźniak, kierownik Działu Ikonografii i Fotografii MPW.
Wybór fotografii przedstawiających Żydów w Warszawie rozpoczynają kadry z pierwszych tygodni niemieckiej okupacji, a kończą panoramy zrujnowanego getta, w większości wykonane w 1945 r. Warszawę oglądamy niemal wyłącznie oczami okupanta, głównie niemieckich żołnierzy wyposażonych w małoobrazkowe i łatwe w użyciu aparaty Leica. Niemcy po przekroczeniu polskich granic rejestrowali wszystko to, co wydawało im się interesujące, odmienne, obce czy dziwne. Na to podejście często nakładała się dodatkowo optyka propagandowa.
W Niemcach, którzy stacjonowali w Warszawie getto wzbudzało wręcz obsesyjną ciekawość. „W obrębie murów +dzielnicy żydowskiej+ poszukiwali oni obrazów doświadczenia granicznego – nędzy, cierpienia, śmierci. Żebrzące i głodujące dzieci, tłumy cisnące się wokół drobnych handlarzy żywnością i starzyzną, a nawet cmentarze, pogrzeby i zwłoki traktowane były jak fotograficzne trofea, które wklejano do osobistych albumów. Tam, obok zdjęć z frontu i koleżeńskich integracji w wojskowej kantynie, miały kreować autowizerunek żołnierza uczestniczącego w zbrojnych działaniach III Rzeszy” – czytamy.
W albumie znalazły się także fotografie Mieczysława Bila-Bilażewskiego (właściwie Mieczysława Antoniego Bilażewskiego). Przed wojną był on poznańskim aktorem i operatorem, zaś w czasie wojny zarabiał wykonywaniem fotosów dla oficjalnie działających teatrów warszawskich oraz rejestrując niemieckie uroczystości. Na łamach tzw. gadzinówek, czyli oficjalnej pracy Generalnego Gubernatorstwa wydawanej w języku polskim, ukazywały się jego fotoreportaże z getta warszawskiego. „Wykorzystanie tych obrazów z okupacyjnym czasopiśmie, takim jak +Ilustrowany Kurier Polski+, sytuuje +Bila+ po stronie niemieckich fotografów, jednak dla osób nieznających tego kontekstu zbiór polskiego autora może stanowić jedynie neutralny zapis życia w +dzielnicy żydowskiej+” – zastrzega Joanna Jastrzębska-Woźniak.
W albumie niewiele jest natomiast dokumentacji fotograficznej przygotowanej przez Polaków z własnej inicjatywy. Eugeniusz Haneman zrobił zdjęcie przechodniom z opaskami z gwiazdą Dawida, pół roku później Tadeusz Bukowski uwiecznił scenę przy jednym z pierwszych murów wokół strefy określanej przez Niemców jako „obszar zagrożony epidemią”. Są również trzy fotografie z czasów Powstania w getcie anonimowego autora oraz seria postapokaliptycznych panoram z 1945 r. wykonanych przez Juliusza Bogdana Deczkowskiego.
Jak wskazuje kierowniczka Działu Ikonografii i Fotografii MPW, „przeważająca część fotograficznych świadectw z getta, które pokazujemy w naszej publikacji, pochodzi od okupanta”. „Powstawały jako wojenne pamiątki, turystyczne widoki miejskie z żydowskim sztafażem lub zapis mający w intencji niemieckiego autora być dokumentacją niecodziennego zjawiska. Dziś mogą stanowić cenne źródło historyczne, należy je jednak badań ostrożnie” - wyjaśniła.
„Większość zdjęć to te wykonane przez niemieckich żołnierzy-fotoamatorów, dla których Warszawa była często tylko przystankiem w drodze na front. Ujawniają one relacje władzy i nieprzekraczalny dystans między fotografującym a fotografowanym, ale także niemal etnograficzną ciekawość, jaką budziła +egzotyczna+ dzielnica podporządkowanego miasta. Czy patrzenie na getto przez pryzmat niemieckich fotografii nie oznacza przyjęcia niemieckiego punktu widzenia, epistemologii oprawców? Niekoniecznie. Zdarza się bowiem, że jak pisał Georges Didi-Huberman, zdjęcia +mają większą moc niż ten, kto myśli, że je zrobił. Bo zdjęcia potrafią pokazać nam coś zupełnie innego niż to, co widział sam fotograf. Ponieważ zdjęcia mogą świadczyć przeciw tym, którzy je zrobili+" – zaznaczył Tomasz Szerszeń.
Album „W obliczu Zagłady. Żydzi Warszawy 1939–1943. Fotografie ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego” został wydany przez Muzeum Powstania Warszawskiego we współpracy z Żydowskim Instytutem Historycznym.
Na mocy zarządzeń gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera z października 1940 r. nastąpił podział Warszawy – na teren getta musiało przenieść się 138 tys. Żydów, a z kolei 113 tys. Polaków musiało ten obszar opuścić. Zamknięcie granic getta nastąpiło w nocy z 15 na 16 listopada 1940 r. – od tego momentu getto stało się dzielnicą zamkniętą, a z czasem strefą śmierci, której mieszkańcy, zdani na głodowe racje żywnościowe, stopniowo wymierali. Przez kolejne miesiące granice kilkukrotnie zmieniano, najczęściej stłaczając mieszkańców na coraz mniejszej powierzchni, a po zakończeniu tzw. Wielkiej Akcji latem 1942 r. teren getta znacznie okrojono.
Rozpoczęcie likwidacji getta było bezpośrednim skutkiem podjęcia decyzji o "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej", która zapadła na naradzie nazistowskich dygnitarzy w Wannsee w styczniu 1942. 22 lipca 1942 r. rozpoczęła się tzw. Wielka Akcja, będąca częścią operacji "Reinhardt", która, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, zakładała fizyczną likwidację Żydów. W ciągu dwóch miesięcy ok. 300 tys. Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince i tam zgładzono, a 10 tys. zamordowano w getcie. Ludność warszawskiego getta zmniejszyła się o blisko 75 proc. Na obszarze pomniejszonego obszaru pozostało jedynie 60 tys. osób, które były zatrudnione w zakładach pracujących dla machiny wojennej III Rzeszy.
Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 r. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych. Dla Niemców symbolicznym aktem "zakończenia misji ostatecznego rozprawienia się z Żydami Warszawy" było wysadzenie w powietrze 16 maja Wielkiej Synagogi przy ul. Tłomackie
Anna Kruszyńska (PAP)