"Dla naszego kraju wizyta prezydenta Trumpa jest naprawdę niezwykle ważna. Powiedziałbym wręcz, że jeżeli popatrzy się na kontekst całej sytuacji, to nie można wykluczyć, że ona w ogóle będzie miała charakter historyczny" - ocenił prezydent.
W środę wieczorem do Polski przybędzie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. W czwartek będzie gościem szczytu Trójmorza w Zamku Królewskim, a wcześniej spotka się "w cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą. O godz. 13 na pl. Krasińskich Trump wygłosi - jak zapewnia Biały Dom - "ważne przemówienie".
Posiadanie broni palnej jest istotnym elementem amerykańskiej tradycji i tożsamości - wykazał sondaż ośrodka badawczego Pew Research. Przynajmniej dwie trzecie Amerykanów mieszka lub mieszkało w domu, w którym znajduje się broń palna.
Polska i Polacy nigdy nie zapomną wkładu prof. Zbigniewa Brzezińskiego w dzieło naszej wolności i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej - mówił w piątek w Belwederze prezydent Andrzej Duda, składając wpis w księdze kondolencyjnej.
W piątek i sobotę w Belwederze zostanie wyłożona księga kondolencyjna, poświęcona pamięci prof. Zbigniewa Brzezińskiego - poinformował w czwartek PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Prezydent Andrzej Duda dokona wpisu w księdze w piątek o godz. 12.
Uroczystości żałobne po śmierci Zbigniewa Brzezińskiego - politologa, wykładowcy uniwersyteckiego i w latach 1977-81 doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jimmy'ego Cartera - odbędą się w Waszyngtonie w piątek 9 czerwca.
W poniedziałek 29 maja przypada 100. rocznica urodzin Johna F. Kennedy'ego, 35. prezydenta USA, który po niespełna trzech latach rządów zginął zamordowany w Dallas w Teksasie w wieku zaledwie 46 lat. Kennedy ucieleśniał tęsknotę Amerykanów za monarchią.
Szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Konstantin Kosaczow w sobotę nazwał zmarłego Zbigniewa Brzezińskiego wybitną postacią polityki międzynarodowej i za przesadne uznał opinie przypisujące mu "rusofobię".
Były prezydent USA Barack Obama w sobotnim oświadczeniu upamiętniającym Zbigniewa Brzezińskiego nazwał go "znakomitym urzędnikiem państwowym" i "żarliwym zwolennikiem amerykańskiego przywództwa".