Decyzja o zbrodni katyńskiej zapadła na najwyższym szczeblu władz ZSRR. Zamordowanie polskich jeńców wojennych oraz przetrzymywanych od agresji na Polskę urzędników, polityków i przedstawicieli inteligencji było następstwem przemyślanych przygotowań, a mechanizm działań przypominał mordy dokonywane przez NKWD w okresie wielkiej czystki.
Największy problem w dokumentacji katyńskiej stanowią teczki NKWD. Zawierają dane zatrzymanych, a także zapisy przesłuchań polskich oficerów. To tzw. pakiet nr 1. To akta bodajże najbardziej strzeżone w historii powojennego ZSRS. Dostęp do nich miał tylko I sekretarz Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Moim zdaniem nie zniszczono ich i nadal są ukryte w archiwach Kremla – mówi PAP prof. Tadeusz Wolsza, historyk z PAN.
Trafiłem na tezę, że w Kozielsku na przełomie 1939-40 przeprowadzono próbę wykucia zrębów PRL - powiedział PAP Jacek Raginis-Królikiewicz, reżyser spektaklu Teatru TV "Inspekcja". Przedstawienie o Polakach w sowieckiej niewoli zobaczymy w poniedziałek o godz. 20.35 w TVP1.
Od miesięcy przebywali na nieludzkiej ziemi, z dala od rodzinnych domów – mimo to składając sobie świąteczne życzenia w Wielkanoc 1940 r. łudzili się jeszcze, że odzyskają wolność. Nie wiedzieli, że ich los przesądził wcześniej jeden podpis. Od decyzji Stalina o wymordowaniu polskiej elity nie było już odwołania.
Był jedynym jeńcem sowieckiego obozu w Kozielsku, którego w 1940 roku wycofano z transportu śmierci, dzięki czemu nie zginął w Lesie Katyńskim. Natomiast jego towarzyszy zapakowano do więziennych autobusów i wywieziono na miejsce kaźni. Stanisław Swianiewicz, bo o nim mowa, zmarł 57 lat później.
2011-02-13 (PAP) - Stowarzyszenie Memoriał obawia się, że zapowiedziana rehabilitacja ofiar Katynia obejmie jedynie jeńców z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa, gdyż tylko ich dotyczyło śledztwo, które w latach 1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa (GPW) Rosji.