Nie wybierzemy dobrej przyszłości, jeżeli nie będziemy pamiętać o przeszłości – powiedział w sobotę w Holandii wicepremier Piotr Gliński. Wizyta ministra kultury wiąże się z 75. rocznicą wyzwolenia tego kraju spod okupacji niemieckiej.
Tegoroczne uroczystości upamiętniające 75. rocznicę wyzwolenia Holandii mają - jak oceniają organizatorzy - specjalny, jubileuszowy charakter. Strona holenderska postrzega je "nie tylko jako oficjalny początek rocznych obchodów, ale również okazję do podziękowania aliantom za wsparcie udzielone w wyzwalaniu miast holenderskich podczas II wojny światowej".
W uroczystej inauguracji 75. rocznicy wyzwolenia Holandii, która rozpocznie się w sobotę po południu w Terneuzen, uczestniczyć będą m.in. niderlandzka para królewska: król Wilhelm Aleksander i królowa Maxima, premier Holandii Mark Rutte, belgijska para królewska – król Filip I z królową Matyldą, gubernator generalna Kanady Julie Payette. Polski rząd reprezentuje natomiast wicepremier Piotr Gliński.
"Często we współczesnym świecie mówi się, że to Polska jest krajem, który sięga do przeszłości. Jesteśmy w Holandii, w jednym z najbardziej nowoczesnych krajów, o ugruntowanej demokracji, gdzie przywiązuje się olbrzymią wagę do pamięci. Tu każda wioska jest opisana, a nie była to heroiczna historia Holendrów, oni byli wyzwalani przez inne narody, a opisują to jako taką historię założycielską dla narodu holenderskiego. Wyzwolenie Holandii jest dla nich wciąż czymś, co tworzy ich tożsamość, więc uczmy się także od Holendrów" - powiedział dziennikarzom minister kultury.
Wicepremier Gliński zwrócił uwagę, że "często jesteśmy atakowani za to, że zajmujemy się polityką historyczną, że nie ma sensu sięgać do przeszłości". "Nie wybierzemy dobrej przyszłości, jeżeli nie będziemy pamiętać o przeszłości" - podkreślił szef MKiDN.
Minister kultury zaznaczył, że "do tej pory pamięć o wyzwalaniu Holandii jest tu bardzo pielęgnowana". "Całe państwo holenderskie w bardzo poważny sposób podchodzi do obchodów, dlatego są tu przedstawiciele wszystkich krajów, które w tamtym czasie były wśród aliantów" - dodał.
Jednodniowa wizyta wicepremiera Glińskiego w Holandii rozpoczęła się od zwiedzania wystawy "Labirynty Wolności" na Bulwarze Wolności w Terneuzen. Wystawa została zorganizowana w kontenerach, co nawiązuje do portowego charakter miasta. Na wystawie zostały przedstawione ekspozycje holenderskich instytucji kultury, muzeów (m.in. Museum Land van Axel, Museum Aardenburg, Archiwum gminy Goes) i ambasad krajów biorących udział w wyzwalaniu Holandii (USA, Kanada, Wielka Brytania, Norwegia).
Przygotowanie do polskiej części wystawy koordynowała polska ambasada przy współpracy z Gdynia Museum z Axel (prywatne muzeum II wojny światowej, założone przez kolekcjonera Mario Maasa). W polskich kontenerach prezentowana jest m.in. wystawa o szlaku bojowym gen. Stanisława Maczka, składająca się ze znanych i mniej znanych fotografii archiwalnych "maczkowców", działań wojennych, fragmentów pamiętników osób wyzwolonych i pamiątek po polskich żołnierzach. Tłem dla zdjęć jest specjalnie opracowana mapa z zaznaczonymi najważniejszymi miejscowościami wyzwolonymi przez 1. Dywizję Pancerną gen. Maczka.
Częścią wystawy jest również składanka filmów dokumentalnych przedstawiających obrazy z II wojny światowej i okrzyki na cześć polskich wyzwolicieli (do realizacji krótkiego filmu ambasada wykorzystała fragmenty filmu dokumentalnego belgijskiego dziennikarza Barta Verstockta: "Walcząc dla innych, umierając za Polskę", fragmenty filmu "Idziemy" Jerzego Januszajtisa i Franciszka Ożgi oraz fragmenty wywiadu z ppor. Edwardem Szczerbińskim Johana Schomakera).
Na wystawie znalazł się m.in. pamiętnik szkolny, dziewczynek z holenderskiej wioski - Koewacht, w którym jest zapisy polski hymn po polsku. "Przedstawiciele społeczności lokalnej powiedzieli mi, że istnieją wciąż osoby, które potrafią po polsku zaśpiewać polski hymn" - zwrócił uwagę szef resortu kultury.
Jak mówił, "to naprawdę były dla społeczeństwa holenderskiego bardzo ważne momenty". "Bardzo wielu Polaków później, niestety - można powiedzieć, osiedliło się w Holandii, ponieważ nie mogło wrócić do Polski. Jedynym krajem, który nie był wolny była Polska. Myśmy zwyciężyli w II wojnie światowej, ale nie odzyskaliśmy wolnej Polski" - podkreślił wicepremier.
Podczas zwiedzania wystawy minister kultury rozmawiał m.in. z Mario Maasem - założycielem, prywatnego muzeum II wojny światowej - Gdynia Museum z Axel oraz Jerzym Saryusz-Makowskim, synem polskiego weterana.
Osoby, które przyszły na wystawę otrzymały darmowe egzemplarze czasopisma w jęz. niderlandzkim "Holandia-Polska i Druga Wojna Światowa" oraz komiksy specjalnie przetłumaczone na tę okazję przez Instytut Pamięci Narodowej.
Mieszkańcy Holandii do dziś żywią wielki szacunek dla polskich żołnierzy, którzy w latach 1944-45 pomogli wyzwolić ich ojczyznę spod okupacji niemieckiej, i czczą pamięć tych, którzy zapłacili za to życiem.
1. Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka powstała 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po przeszkoleniu, w sierpniu 1944 r., w składzie 1. Armii Kanadyjskiej została przerzucona na front zachodni do Francji. Tam też, w bitwie pod Falaise odegrała kluczową rolę w zamknięciu okrążenia wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej. Zwycięski szlak bojowy dywizji wiódł następnie przez północną Francję, Belgię, Holandię (polscy żołnierze zdobyli m.in. 19 września Axel - ważny punkt niemieckiej obrony nad kanałem Axel-Hulst, a ich zwycięstwo ułatwiło dalsze działania 1. Armii Kanadyjskiej w rejonie ujścia zachodniej odnogi Skaldy), by 5 maja 1945 r. zakończyć się w niemieckim porcie wojennym w Wilhelmshaven.
Z Terneuzen Katarzyna Krzykowska (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ krap/