15 lat temu, 24 czerwca 2005 r., otwarto odbudowany Cmentarz Orląt Lwowskich. W międzywojniu był jednym z najważniejszych polskich symboli walki o niepodległość. W okresie ZSRS był konsekwentnie niszczony. Po upadku imperium jego odbudowę traktowano jako element próby pojednania narodów polskiego i ukraińskiego.
120 lat temu, 24 czerwca 1900 r., urodził się Rafał Lemkin, prawnik, twórca pojęcia ludobójstwa i jeden ze współautorów uchwalonej przez ONZ „Konwencji w sprawie zapobiegania i karania ludobójstwa”. „Odkąd uznałem, że niszczenie grup ludności jest zbrodnią, nie mogłem zaznać spokoju” – podkreślał w autobiografii.
75 lat temu, 21 czerwca 1945 r., w Moskwie wydano wyroki w procesie przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. „Jeszcze ten, kto jest wolny, bez trudu odgadnie, że zbrodniarzem w tej sali nie my, ale wyście” – podsumował proces szesnastu poeta Kazimierz Wierzyński.
80 lat temu, 20 czerwca 1940 r., do Londynu przybył ewakuowany z upadającej pod naporem Niemców Francji premier RP gen. Władysław Sikorski. Wydarzenia drugiej połowy czerwca były jednym z najbardziej dramatycznych momentów historii Polski w pierwszym okresie II wojny światowej.
85 lat temu, 20–21 czerwca 1940 r., 358 osób, w tym Maciej Rataj i Janusz Kusociński, zginęło w największej egzekucji dokonanej przez Niemców w Palmirach k. Warszawy. Od grudnia 1939 do lipca 1941 r. Niemcy przeprowadzili tam 21 egzekucji, w których zabito ponad 1700 osób.
80 lat temu, 17 czerwca 1940 r., urodził się Jakub Karpiński. Był jednym z najważniejszych polskich znawców życia społecznego drugiej połowy XX wieku i krytykiem systemu komunistycznego. Nazywany był badaczem „historii jawnej” i pierwszym historykiem badającym system społeczny PRL.
60 lat temu, 12 czerwca 1960 r., zmarł Józef Retinger, jedna z najbardziej tajemniczych postaci historii Polski XX wieku. Jego działania oraz rzeczywiste intencje do dziś wywołują zażarte dyskusje. Część uczestników tych sporów uważa, że Retinger jest kluczem do zrozumienia przebiegu wielu wydarzeń i procesów, które wstrząsały i wstrząsają Polską, Europą i światem.
12 czerwca 1915 r., w czasie drugiego ataku chlorem pod Bolimowem doszło do niezwykłego wydarzenia - niemieccy żołnierze, szturmujący rosyjskie okopy po przejściu fali trującego gazu, przerwali atak, aby udzielić humanitarnej pomocy konającym nieprzyjaciołom.
Pierwsze miesiące 1980 r. w PRL to przede wszystkim 40. rocznica zbrodni katyńskiej, na której skoncentrowała się (zwłaszcza w marcu i kwietniu) opozycja, a także wybory do Sejmu z 23 marca. Wybory – co warto przypomnieć – zbojkotowane przez większość polskich opozycjonistów, poza Konfederacją Polski Niepodległej, która bez powodzenia próbowała wystawić w nich swoich kandydatów.
Zryw pięćdziesięciu polskich więźniów kompanii karnej, budujących rów melioracyjny w obozie koncentracyjnym w Birkenau, był desperacki: spośród osób, które rzuciły się do ucieczki przed 78 laty, 10 czerwca 1942 r., skutecznie uciekło dziewięć. Zaledwie dziesięć dni później kolejni Polacy podjęli próbę wydostania się z Auschwitz w inny sposób: przebrani w mundury SS, siedząc na poduszkach limuzyny Steyr 220, wyjechali za bramę bez przeszkód. Te dwie próby pokazują, jak szeroki był wachlarz metod, których imali się więźniowie hitlerowskich obozów.
40 lat temu, 7 czerwca 1980 r., zmarł Marian Spychalski, jeden z trzech marszałków komunistycznej Polski, przewodniczący Rady Państwa, minister obrony narodowej i prezydent Warszawy. Był postacią drugorzędną w PRL-owskim systemie władzy, ale również jedną z najwyżej postawionych ofiar stalinowskiego terroru wymierzonego w przeciwników politycznych Bolesława Bieruta i jego otoczenie.