Zuzanna Ginczanka uznawana była za jedną z najbardziej utalentowanych poetek dwudziestolecie międzywojennego. Była niezwykle piękną kobietą o oryginalnej, nieco egzotycznej, urodzie. Jej owiana legendą postać przesłoniła jednak w pewnej mierze obraz jej twórczości.
W związku z setną rocznicą Bitwy Warszawskiej, ukazało się nowe opracowanie poświęcone duchowym aspektom polskiego zwycięstwa w sierpniu 1920 roku. Autorzy zwracają uwagę, że było ono jednym z owoców ślubów króla Jana Kazimierza, w których obrał Maryję na Królową Polski
„Rok1944. Armie hitlerowskie znajdują się w odwrocie, a wielu wysokich urzędników ginącego państwa myśli już o stworzeniu Czwartej Rzeszy. Bazą materialną przyszłego nazistowskiego państwa mają stać się zasoby złota, obcych walut i kosztowności zrabowanych w podbitych krajach […] Późną jesienią 1944 r. władze wrocławskiej policji i SS wywożą owe depozyty bankowe w niewiadomym kierunku. Jedyną bezpieczną drogą, którą transport mógł wyjechać z Wrocławia, była droga do Jeleniej Góry” – czytał mocnym, przekonującym głosem lektor filmu dokumentalnego z 1972 r., nakręconego po to, by odnaleziono ludzi posiadających jakiekolwiek informacje o ukrytym złocie.
„Ideologia komunistyczna i ustrój będący jej odwzorowaniem nie przestają być przedmiotem rozważań historycznych. Z różnych perspektyw można oglądać te zjawiska. Potrzebne są studia wokół dziejów myśli sowietologicznej, ale nie tylko. Za wprost niezbędne uznać trzeba opracowania zapatrywań rozmaitych kierunków i przedstawicieli myśli politycznej wobec idei komunistycznej jako projekcji teoretycznej, jak i wobec systemu sowieckiego jako prawzoru rządów totalitarnych” – czytamy we wstępie do publikacji.
W serii powstałej dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. ukazał się kolejny tom poświęcony dziejom międzywojnia. Tym razem były olimpijczyk, lekkoatleta Piotr Kędzia omawia dzieje często zapomnianych dziś łódzkich stowarzyszeń sportowych.
„Rok 1959 w Polsce był trzecim rokiem po odwilży październikowej, uwidocznionej w relacjach państwo–Kościół uwolnieniem z internowania Prymasa Tysiąclecia i ponownym nawiązaniem wzajemnych kontaktów przez stworzenie Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Jednakże ten krótki okres normalizacji dawno już się zakończył, o czym informował również w swoich zapiskach kard. Wyszyński” – czytamy we wstępie.
Nawet najwięksi władcy, których heroiczne czyny i decyzje podziwiamy, byli tylko ludźmi. Musieli parę razy dziennie usiąść do stołu i tak jak wszyscy zjeść posiłek, raz obfitszy, raz skromniejszy, w zależności od gustów i epoki, w której przyszło im żyć. Jak wyglądały stoły władców, co na nie trafiało i jaki to nieraz miało wpływ na prowadzoną przez nich politykę, opisuje Wika Filipowicz w książce „Przy stole z królem. Jak ucztowano na królewskim dworze od Jagiełły do Elżbiety II”.
Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach przygotował anglojęzyczną wersję wydanej w ubiegłym roku książki pt. „Wojciech Korfanty”, poświęconej słynnemu politykowi, który był przywódcą narodowym na Górnym Śląsku i stanął na czele III Powstania Śląskiego.