Lech Wałęsa wycofał się z powiedzenia prawdy o swojej przeszłości w kierunku całkowitego zaprzeczania współpracy z komunistyczną bezpieką i odsunięcia od władzy tych, którzy tę przeszłość zaczęli mu przypominać – powiedział PAP prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Gdyby rząd Olszewskiego miał oparcie w prezydencie i być może w siłach przymusu, być może mogłoby się okazać, że obalenie rządu wymagałoby użycia siły. Tak się nie stało, ale można się obawiać, że prezydent Wałęsa mógł o tym myśleć – powiedział PAP prof. Wojciech Roszkowski.
Powrót postkomunistów nie został przesądzony w „noc teczek”, ale podczas układania list wyborczych w 1993 r., gdy liderzy prawicy okazali się krótkowzroczni i niezdolni do wyciągnięcia wniosków z zapisów ordynacji – powiedział PAP prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Trzej byli prezydenci: Bronisław Komorowski, Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa zaapelowali we wspólnym liście m.in. do prodemokratycznych środowisk politycznych, samorządów i mediów o uczczenie rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. Pokażmy jak ważna jest dla nas odzyskana wolność - napisali.
W berlińskim archiwum po tajnych służbach byłej NRD odnaleziono nieznany wcześniej dokument o kulisach stanu wojennego w Polsce. W raporcie Stasi z 1982 r. znajduje się wzmianka o planach nacisku na Lecha Wałęsę, związanych z jego wcześniejszą współpracą z SB.
Wszczęto śledztwo ws. podejrzenia ujawnienia dokumentów z klauzulą tajności przez b. prezydenta Lecha Wałęsę - poinformował PAP w poniedziałek prok. Andrzej Stefanowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, która zajmuje się sprawą.
27 maja przypada 36. rocznica polskiej premiery filmu Andrzeja Wajdy „Człowiek z żelaza”, uhonorowanego Złotą Palmą w Cannes i nominowanego do Oscara. W "Człowieku z żelaza", którego premiera w Polsce odbyła się dwa miesiące po triumfie w Cannes, 27 lipca 1981 r., przedstawiono strajki robotników Wybrzeża. Obraz jest kontynuacją "Człowieka z marmuru" z 1976 r., czyli historii o Mateuszu Birkucie, przodowniku pracy z Nowej Huty.
Ależ proszę uprzejmie. Zapraszam. Nic nie mam - żadnego papieru, którego mogliby się przyczepić - tak komentuje b. prezydent Lech Wałęsa informację, że ABW będzie chciała sprawdzić dokumenty, które niedawno opublikował w internecie. Wyczyściłem wszystko - dodał.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoczął w piątek proces, jaki b. prezydentowi Lechowi Wałęsie wytoczył jego dawny kolega ze Stoczni Gdańskiej. Henryk Jagielski żąda przeprosin za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB. Rejestrację Jagielskiego potwierdził w sądzie Sławomir Cenckiewicz, ale uznał jego przypadek za "dość złożony".