Historyk prof. Grzegorz Motyka o dywizji SS „Galizien” i zbrodni w Hucie Pieniackiej 28 lutego 1944 roku: "W żaden sposób nie można zgodzić się z zaprzeczeniami dotyczącymi popełnienia 28 lutego 1944 roku zbrodni wojennej w Hucie Pieniackiej przez ochotników do Dywizji SS „Galizien”.
O pojednanie i wzajemne wybaczenie krzywd zaapelowała do Polaków i Ukraińców Wołyńska Rada Kościołów w związku z tegoroczną 70. rocznicą zbrodni na Wołyniu. Pod posłaniem podpisali się m.in. biskupi Kościołów prawosławnych oraz Kościoła rzymskokatolickiego. Hierarchowie podkreślili, że "poszukiwanie przyczyn czy (osób) winnych tych straszliwych wydarzeń, do których dochodziło w historii między Ukraińcami i Polakami jest trudne i bolesne", jednak "wszyscy powinniśmy je oceniać w duchu przykazań chrześcijańskich: miłości do Boga i bliźniego".
Zaniepokojenie związane z zaostrzaniem sytuacji wokół 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej wyrazili w czwartek znani ukraińscy działacze społeczni, zgromadzeni w komitecie na rzecz porozumienia między narodami. Komitet, w którego skład wchodzi m.in. b. prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk, zaapelował do władz Polski i Ukrainy o przyspieszenie prac nad wspólnym oświadczeniem w sprawie konfliktu ukraińsko-polskiego lat II wojny światowej i po jej zakończeniu, oraz o wspólne ustanowienie dnia pamięci i pojednania narodów dwóch państw.
Ambasador RP w Kijowie Henryk Litwin uważa, że najbliższe miesiące w stosunkach polsko-ukraińskich będą okresem oczekiwania na los popieranej przez Polskę umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE i czasem upamiętnienia 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. PAP: Jak ocenia pan postępy Ukrainy w realizacji zadań, niezbędnych do podpisania w listopadzie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską?
Przeciwko upolitycznianiu historii wypowiedziało się we wtorek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w reakcji na przygotowywaną w Sejmie RP uchwałę upamiętniającą 70. rocznicę zbrodni popełnionej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu.
Współprzewodniczący Forum Polsko-Ukraińskiego Partnerstwa Paweł Zalewski apeluje o spokojną dyskusję nt. zbrodni wołyńskiej. Zwraca uwagę, że szkodliwe dla pojednania są widoczne na Ukrainie próby kwestionowania faktów, ale też radykalizacja postaw w Polsce. MSZ Ukrainy - w reakcji na przygotowywaną w Sejmie RP uchwałę upamiętniającą 70. rocznicę zbrodni popełnionej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu - wypowiedziało się we wtorek przeciwko upolitycznianiu historii. Oburzenie wyrażała też nacjonalistyczna partia Swoboda.
Inicjatywa podjęcia przez Sejm uchwały o zbrodni ludobójstwa popełnionej przez ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej wywołała na Ukrainie oburzenie nacjonalistycznej partii Swoboda i radość polityków Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Żadne inne ugrupowanie parlamentarne nie odniosło się do planów polskich posłów, dotyczących planów upamiętnienia przypadającej w tym roku 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Komentatorzy mówią, że na Ukrainie nie ma jeszcze warunków do dojrzałej dyskusji na temat tych wydarzeń.
PSL, PiS i SP chcą upamiętnić 70. rocznicę rzezi wołyńskiej uchwałą Sejmu mówiącą o ludobójstwie UPA i ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej. Podkreślają, że inicjatywa nie jest wymierzona we współczesnych Ukraińców. "W związku z katastrofą smoleńską organizuje się marsze, a nikogo nie obchodzi, że w 1943 roku w bestialski sposób wymordowano 100 tys. ludzi. Natomiast tych, którzy mordowali, ubiera się w piórka bohaterów narodowych na Ukrainie. I świat o tym milczy" - tak potrzebę podjęcia w tym roku uchwały tłumaczył PAP poseł PSL Franciszek Stefaniuk.
O pojednanie i wzajemne przebaczenie między Ukraińcami i Polakami w związku z nadchodzącą 70. rocznicą tragedii na Wołyniu zaapelowali w środę w Kijowie członkowie nowo powołanego komitetu na rzecz porozumienia między narodami.