Tygodnik „Der Spiegel” pisze w piątek o wystawie, którą Niemcy upamiętniają swoich uchodźców z czasów II wojny światowej. Ekspozycja o ucieczce i wypędzeniu, która na etapie przygotowań wzbudzała wiele kontrowersji, ma pokazać m.in., że „Niemcy w wielu przypadkach byli także ofiarami II wojny światowej” – relacjonuje tygodnik.
Nikt nie powinien kwestionować faktów historycznych, w przypadku paktu Ribbentrop-Mołotow agresorami były Niemcy i Związek Radziecki, Polska była ofiarą tego perfidnego porozumienia – napisał w piątek na Twitterze ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.
„Stanowczo protestujemy przeciwko podobnym deklaracjom” - napisało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w reakcji na wystąpienie posła AfD Alexandra Gaulanda na temat paktu Ribbentropp-Mołotow, dodając, że wypowiedź „zapisała się czarnymi zgłoskami w historii Bundestagu”. Zareagowała również Ambasada RP w Berlinie.
Po raz kolejny zabezpieczono miejsce, w którym wezbrana rzeka Soła w Oświęcimiu wypłukała ze skarpy ludzkie kości. Według tamtejszej policji w ciągu ostatniego roku policjanci i spacerowicze kilkunastokrotnie znajdowali tam fragmenty szkieletu.
Ambasada RP we Włoszech zaprotestowała w czwartek na Twitterze przeciwko sformułowaniu „polski obóz nazistowski” w odniesieniu do niemieckiego obozu Stutthof, jakie znalazło się w dzienniku „Il Fatto Quotidiano”. To określenie obraźliwe – oceniła placówka dyplomatyczna.
Uczestnicy debaty „Znaczenie agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki dla rosyjskiej propagandy historycznej” stwierdzili, że korzenie współczesnej kremlowskiej narracji o II wojnie światowej tkwią w przekazie budowanym przez Stalina. Jednym z jej elementów jest teza o „wyzwoleniu” narodów Europy Środkowej przez Armię Czerwoną. „Efektem jej zwycięstw było zniewolenie, a nie wyzwolenie” – podkreślił dr Maciej Korkuć z IPN.
Spotkanie poświęcone kulturze pamięci i rozbieżnościach w narracji o II wojnie światowej zakończy w czwartek cykl polsko-amerykańskich webinariów pn. „Druga Wojna Światowa: świadkowie i pamięć”, organizowanych wspólnie przez Instytut Pileckiego i Muzeum Narodowe II Wojny Światowej w Nowym Orleanie.
Różnica polega na tym, że społeczeństwo niemieckie jest społeczeństwem sprawców, a polskie jest społeczeństwem ofiar - mówił o Niemczech i Polsce w kontekście II wojny światowej Peter Oliver Loew szef Instytutu Niemiecko-Polskiego podczas dyskusji w Instytucie Pileckiego w Berlinie.
Duma Państwowa (niższa izba parlamentu Rosji) przyjęła w środę w trzecim czytaniu ustawę zakazującą publicznego „utożsamiania roli ZSRR i Niemiec nazistowskich w II wojnie światowej”' oraz negowania „decydującej roli narodu radzieckiego” w pokonaniu nazizmu.
Z moralnego punktu widzenia jest oczywiste, że sprawiedliwość jest wartością samoistną. W wymiarze politycznym kwestia ta jest znacznie bardziej skomplikowana – mówi PAP prof. Paweł Machcewicz, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN. Zakres rozliczeń nazizmu w Niemczech był motywowany wieloma czynnikami, w tym polityką zachodnich aliantów, dla których stabilizacja RFN była arcyważnym czynnikiem w rywalizacji z ZSRS – dodaje historyk prof. Andrzej Paczkowski (ISP PAN). Badacze dziejów XX wieku są autorami książki „Wina, kara, polityka. Rozliczenia ze zbrodniami II wojny światowej”.